21-05-2018
Kolejka 10

Bez kalkulacji

Hitowe starcia mają często to do siebie, że przynoszą zbyt wielu emocji. Jeśli ktoś myślał, że podobnie będzie również w tym przypadku, to szybko został wyprowadzony z błędu. Już początkowe fragmenty spotkania pokazały, że obie ekipy są nastawione bardzo ofensywnie i żadna z nich nie zamierzała grać zachowawcza. Pierwszy cios zadali zawodnicy ZP Tartak, których już w 2. minucie na prowadzenie wyprowadził Wojciech Kruk. Radość ze zdobytego gola nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ po niespełna 60 sekundach wyrównał Piotr Piotrowski, który wykorzystał fatalny błąd jednego z obrońców ZP. Nie minęło nawet następnych pięć minut, ZP ponownie miał korzystny wynik, a bramkę tym razem zdobył Michał Kadula. Warto dodać, że Tartak mógł prowadzić wyżej, ale jeden ze strzałów wylądował na poprzeczce. Początek przyniósł więc sporo emocji i zapowiadało się naprawdę pasjonujące widowisko.

Doszli do głosu

Gracze Soley po utracie drugiego gola kilka minut dochodzili do siebie. W końcu jednak się otrząsnęli i na poważnie wzięli się do pracy. Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa po raz drugi dał o sobie znać Piotrowski, który, tu zaskoczenie, wykorzystał stratę ostatniego obrońcy ZP i pewnie pokonał bramkarza rywali. Nie minęła nawet minuta i Piotrowski mógł się cieszyć ze skompletowania hattricka, a jego zespół wyszedł na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą Soley zdołało wynik podwyższyć, a bramkę zdobył tym razem Artur Boryń. Walnie do czwartej bramki dla Soley ponownie przyczynili się zawodnicy ZP, który po raz trzeci stracili piłkę przy wyprowadzaniu akcji z własnej połowy. Gracze Soley wypracowali więc sobie solidną zaliczkę przed drugą częścią gry i, mimo początkowych trudności, z pierwszych 25 minut w swoim wykonaniu mogli być jak najbardziej zadowoleni.

Pole position

Po zmianie stron zespół Soley szybko odskoczył na dystans trzech bramek, w 33. minucie padł kuriozalny gol - jeden z obrońców ZP wybijając piłkę z linii nabił bowiem...swojego bramkarza, i spokojnie dowiózł wygraną do końcowego gwizdka. Co prawda ZP Tartak starał i walczył, zbliżając się w pewnym momencie na dystans jednej bramki, ale rywalom szybko udało się strzelić kolejnego gola, rzecz jasno po błędzie defensywy ZP, i opanować sytuację. Wygrana ta oznacza, że Soley jest na tą chwilę w najlepszej sytuacji w kontekście walki o mistrzowski tytuł w Lidze D1, ponieważ jest już jedyną drużyną w stawce z kompletem zwycięstw na koncie, ale mimo to musi zachować czujność i wystrzegać się niepotrzebnych wpadek.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=6HIjrvT6pzg

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/Dxrbsq9pZ6PJbVWw1