W drugim środowym spotkaniu Ligi A mierzyły się drużyny Rocket Fuel i Melange Football Team. Mecz został wygrany przez Rocket Fuel, co nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem, choć faworyta raczej trzeba było upatrywać w zespole MFT. Rocket Fuel, które zagrało bez choćby Jarosza, Stańczyka i R. Kmity, wygrało aż 5:1 i już rozmiary wygranej mogą być zaskakujące. Mecz ten pokazał, że porażka z Vittorią to był wypadek przy pracy i Rocket Fuel jest w stanie walczyć i wygrywać z czołowymi drużynami ligi. Melange nie może złapać rytmu z poprzedniego sezonu i gra w kratkę. W dalszym ciągu nie na boisku nie pojawia się Koczaja, kontuzjowany jest Langer, a tym razem zabrakło jeszcze Wolnika. Po porażce z Rocket Fuel Melange ma 4 punkty na koncie, czyli tyle samo ile miał wiosną po 4 rozegranych meczach. Tyle, że wtedy miał już za sobą mecze z Klepą i Latin Kings, a teraz te spotkania jeszcze go czekają, więc jak na razie walka o podium jest dosyć odległą perspektywą.
Gracz meczu
Konrad Korzeniowski – zdobył dla Rocket Fuel dwie bramki, a bardzo niewiele brakowało, a strzeliłby dwie kolejne, a piłka po jego strzałach raz zatrzymała się na słupku, a raz na poprzeczce bramki Malca. Oprócz dwóch goli zanotował też dwie asysty.
Na plus
Zareagowali pozytywnie – Rocket Fuel szybko podniosło się po porażce poniesionej w 3 tygodniu rozgrywek i na mecz z Melange wyszli z myślą zdobycia 3 punktów i ten plan szybko zaczęli wcielać w życie. Wygrali zasłużenie, stworzyli więcej okazji bramkowych niż rywal i chyba nawet mogli wygrać wyżej.
Na minus
Wycieczki bramkarza – Tomasz Malec znany jest z tego, że wspomaga kolegów w rozegraniu piłki, a w minionym sezonie strzelił nawet bramkę. Często pełni on też rolę ostatniego obrońcy jednak w meczu z Rocket Fuel jego drużynie nie wyszło to na dobre i opuszczenie bramki przez Malca pomogło rywalom w zdobyciu dwóch goli.
Wydarzenie meczu
Lepszy start, jaki koniec? – Rocket Fuel wygrało 3 mecz w sezonie, co oznacza, że w stosunku do ostatniego sezonu na tym samym etapie rozgrywek ma 3 punkty więcej. Wiosną Rocket Fuel w 4 meczach odniosło 2 zwycięstwa, ale potem przyszedł regres formy i Rocket Fuel przegrało 6 meczów pod rząd. Wydaje się, że tym razem powtórka z historii jest mało prawdopodobna.
W drugim środowym spotkaniu Ligi A mierzyły się drużyny Rocket Fuel i Melange Football Team. Mecz został wygrany przez Rocket Fuel, co nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem, choć faworyta raczej trzeba było upatrywać w zespole MFT. Rocket Fuel, które zagrało bez choćby Jarosza, Stańczyka i R. Kmity, wygrało aż 5:1 i już rozmiary wygranej mogą być zaskakujące. Mecz ten pokazał, że porażka z Vittorią to był wypadek przy pracy i Rocket Fuel jest w stanie walczyć i wygrywać z czołowymi drużynami ligi. Melange nie może złapać rytmu z poprzedniego sezonu i gra w kratkę. W dalszym ciągu nie na boisku nie pojawia się Koczaja, kontuzjowany jest Langer, a tym razem zabrakło jeszcze Wolnika. Po porażce z Rocket Fuel Melange ma 4 punkty na koncie, czyli tyle samo ile miał wiosną po 4 rozegranych meczach. Tyle, że wtedy miał już za sobą mecze z Klepą i Latin Kings, a teraz te spotkania jeszcze go czekają, więc jak na razie walka o podium jest dosyć odległą perspektywą.
