Przed meczem

Obie ekipy przystąpiły do rywalizacji po zeszłotygodniowych porażkach, jednak dla BKSu była to pierwsza porażka w 3 spotkaniach, natomiast Frytki nie mogą zaliczyć startu w Lidze C3 do udanych, gdyż po 5 meczach, aż czterokrotnie schodziły z boiska pokonane. Zdecydowanym faworytem była drużyna w niebieskich strojach, lecz warto pamiętać, że Frytki potrafiły już sprawiać niespodzianki.

Nerwowa końcówka

Końcówka spotkania przyniosła wynik "na styku", do którego Frytki często na przyzwyczajały w Lidze D2. Jednobramkowa przewaga BKSu dała wiele emocji w końcówce, również tych negatywnych, lecz tak to w piłce bywa, zawsze któraś z drużyn musi punkty stracić. Tym razem padło na Frytki, które nie zdołały doprowadzić do wyrównania i wciąż pozostają w strefie spadkowej.

Filar zespołu

Prawdziwą ostoją w defensywie BKSu był Miron Mierzyński. Gracz ten błyszczał w obronie, zaliczając sporo doskonałych interwencji, a ponadto zdobył także bardzo ważną bramkę dla swojego zespołu. Zdecydowany filar defensywy "Niebieskich". BKS po porażce z Frontonem, znów wraca na zwycięską ścieżkę, a w następnym meczu zagra jako faworyt z ekipą La Furii Roja.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=9pQecJI33D4

FOTO

{rss uri=https://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/110676002028438719337/albumid/6199826370226287457?alt=rss&kind=photo&hl=pl}